czyli krótki, ale za to jaki chaotyczny post-wstęp
Prawie rok temu
dodałam ostatni (i zarazem trzeci, co jest dość żałosnym
wynikiem xd) post. A przez ten rok trochę się pozmieniało.
Nadal kocham książki
i wszystkie te rzeczy, co dawniej, nadal łatwo się irytuję i nadal
jestem niesamowicie leniwa, jeśli chodzi o pisanie, mimo że kocham
to robić.
I dlatego czas na
zmiany, niech ten blog będzie moją walką ze słomianym zapałem
i odkładaniem wszystkiego na jutro.
Ale dobra, co
dokładnie się zmieniło, gdzie te zapowiadane nowości?, być może
ktoś spyta. Już spieszę z odpowiedzią.
1. Skończyłam
liceum i, co ważniejsze, zdałam maturę (!!!) i, co jeszcze
ważniejsze, zdałam ją na tyle dobrze, że…
2. Dostałam
się na studia, na które chciałam się dostać (farmacja, łiii!).
Ostatni post kończy
się dramatycznym akapitem z moją obawą przed trzecią klasą,
maturą i ogólnie przyszłością. Jak widać – przeżyłam. I
nawet dobrze na tym wyszłam.
Myślę, że blog
będzie teraz bardziej taki wielobranżowy. Będą książki, będą
seriale, ale będzie też życie – studia, moje refleksje, może
jakieś flashbacki co do matury, może porady, może komuś pomogę
przypadkiem.
Mam nadzieję, że
będzie miło. :))